neon Gość
|
Wysłany: Czw 3:07, 24 Sty 2008 Temat postu: apostazja profesora |
|
|
Tak się właśnie zastanawiam, co też ta chłopina wymyśliła i odcięła się od Kościoła. Generalnie wygląda na to, że zbyt mało filozofii było w tej jego teologii. Albo nie zrobili go na czas biskupem, tak jak to miało miejsce w przypadku Życinskiego. Tamten spobożniał w szybkim tempie a nie było dobrze z chłopem wcześniej, też mu różne myśli chodziły po głowie. Czasem tak niewiele trzeba, aby uratować człowieka. |
|