Ogólnopolskie forum MISH

marxs

Moje pytanie brzmi: z jakimi kierunkami, "miszowcy", łączycie filozofię (jako kierunek wiodący)? Podzielcie się, proszę, swoimi projektami programu studiów. Jakie były wasze cele przy ustalaniu takiego a nie innego programu? Czy jesteście usatysfakcjonowani dokonanym wyborem? Co ewentualnie zmienilibyście, mając możliwość rozpoczęcia jeszcze raz? Jakie jeszcze sensowne połączenia kierunku filozoficznego z innymi przychodzą wam do głowy?

No właśnie - sensowne. To słowo klucz. Rozważam połączenie w ramach MISH (zakładając pomyślny finał procesu rekrutacyjnego) filozofii (kierunek wiodący) z polonistyką, bo po prostu lubię te dziedziny. Czy jednak można (warto) dopełnić, wzmocnić filozofię literaturą? (może na odwrót)? Czy też żadna synteza i stworzenie nowej jakości są w tym przypadku niemożliwe, bo jedno nieprzydatne jest dla drugiego?

?!

Jeśli nie jesteś jeszcze pewien z czym połączyć filozofię to MISH daje Ci szansę "wypróbowania" różnych kierunków.

Zapisz się w pierwszym semestrze na zajęcia z polonistyki i z innych kierunków, które bierzesz pod uwagę (na moim roku filozofia jest najczęściej łączona chyba z socjologią) - to jest moim zdaniem najlepsza opcja.

marxs

Halo, czy ktoś jeszcze zagląda na to forum?

Tomasz Ewertowski

Stanisław Krawczyk

marxs

Dzięki Tomaszu za złamanie pieczęci milczenia:)

Chciałbym cię zacytować, żeby tekst twój był tak fajnie wyróżniony, ale nie chce mi się w tej chwili kombinować, jak to zrobić. Posłużę się więc konwencjonalnym sposobem. Powiedziałeś: "Jeśli ogólnie lubisz literaturą i/lub gramatykę bez preferencji narodowych, to polecałbym łącznie filozofii z jakąś filologią obcą, nie polską." Muszę przyznać, że jestem zaskoczony, bo wydawało mi się, że studiując filologię, dajmy na to, niemiecką, to skupiamy się na literaturze i kulturze właśnie niemieckiej, a nie ogólnie. Liczę, że rozwiniesz swoją myśl, jak obiecałeś, po sesji. Może jeszcze ktoś się dołączy?

Dobrze cię rozumiem z tym "dobieraniem przedmiotów do przewodniego problemu". Tak właśnie pojmuję ideę MISH - to w rzeczywistości studia dla ludzi ściślej zdeklarowanych co do zainteresowań niż studenci tradycyjnych kierunków, bo pozwalają na specjalizację właśnie w obrębie problemu a nie dziedziny. I tak, interesując się literaturą, kulturą staropolską albo ściślej - renesansową (jeden z moich pomysłów), mogę dzięki tym studiom zbudować dla niej szeroki kontekst na przykład filozoficzny i historyczny. A więc wybieram sobie problem z danej dziedziny (kierunek wiodący) i "wzmacniam" go kontekstem odpowiednich elementów dziedzin pokrewnych, tak żeby wykształcenie miało postać kilku zbiorów wiadomości pochodzących z różnych kierunków, ale w przeważającej mierze łączących się, zachodzących na siebie. Nie chcę być specjalistą w 2 czy 3 dziedzinach, ale w konkretnym problemie "przecinającym je w poprzek".

No, ale ładnie to brzmi (przynajmniej starałem się, żeby zabrzmiało jak najładniej:), jednak wybór takiego problemu, do którego planujemy się ograniczyć, to nie lada problem. Poza tym kłopot mój polega również na tym (to pewnie norma na I roku), że nie znam specyfiki dziedzin, którymi zajmowałem się do tej pory amatorsko i które właśnie poprzez amatorskie podejście spodobały mi się. Boję się, że jako przedmioty akademickie mogą okazać się (choć niekoniecznie) czymś zupełnie innym niż się spodziewam. Stąd poruszam się trochę po omacku (pewnie dobrze to pamiętacie) i dlatego interesują mnie wasze pomysły na międzywydziałowe studia i wasze zdanie na temat danych połączeń kierunków.

Pozdrawiam wszystkich użytkowników forum i czekam na wasze głosy w tej kwestii.

Stanisław Krawczyk

marxs

Stanisław Krawczyk

Tomasz Ewertowski

1) zgadzam się z większością uwag poprzedników na temat istoty MISH:) CHoć wciąż się zastanawiam, czy lepiej zaczynać studia z konkretnym pomysłem i już się ograniczać czy może raczej wykorzystać MISH do swobodnego szukania - bo a nuż zagadnienia fascynujące na początku stracą w międzyczasie swój urok...

2) To będzie trochę długie

Stanisław Krawczyk

marxs

Dzięki za te uwagi. Z wizytówkami to świetny pomysł - szkoda, że nie spotkał się z szerszym odzewem. A wracając do tematu, przepraszam, że bez przerwy staram się skupić waszą uwagą na mojej osobie i moim konkretnym problemie. Nie chciałbym przynudzać, ale z drugiej strony czas mi ucieka i jednak pokładam w forumowiczach duże nadzieje. Wrócę więc jeszcze raz do siebie. Faktycznie polonistyka ma ostatnio złą sławę (szczególnie chyba na UJ) i wiele osób przestrzega przed tym kierunkiem, że to studenci jacyś dziwni, że profesorowie - zarozumiali megalomani, że program przestarzały i mało rozwijający. Z takimi opiniami spotkałem się niejednokrotnie. I faktycznie trochę mnie zniechęcają, choć pozornie polonistyka wydawałaby mi się trafionym wyborem dla siebie. Drugą moją pasją jest filozofia i myślałem, że to ją uczynię kierunkiem wiodącym, ale czy łączonym z polonistyką? Logiczne wydaję mi się "wzmocnienie" polonistyki filozofią, ale czy odwrotny porządek też sprawdziłby się? Faktycznie lubię kulturę renesansu i tak się składa, że przy okazji olimpiady z polskiego głównie nią się zajmowałem. Ale obecnie żaden temat tak mnie nie fascynuje jak GOMBROWICZ, a jest to temat przebogaty, wykraczający poza ramy literaturoznawstwa, ogromnie inspirujący swą potężną "filozoficzną" (kto coś czytał na jego temat, ten wie skąd cudzysłów) myślą. Także cała gałąź filozofii europejskiej, której Gombro jest spadkobiercą, bardzo mnie pociąga: od Kierkegaarda, przez Nietschego (chyba tak się go pisze) do egzystenacjalistów. I, szczerze powiedziawszy, właśnie na tym gruncie widziałbym okazję do twórczej symbiozy filozofii i literatury (np. Kafka, Dostojewski, Gombro, ale nie tylko).

Z tego, co zdążyłem się zorientować, filozofia łączona jest przeważnie z jakąś socjologią czy psychologią i to są chyba połączenia najbardziej sensowne i perspektywiczne. Jednocześnie niestety czuję, że nie są dla mnie i naprawdę żałuję Smile

.
Zastanowił mnie pomysł z filologią obcą doradzany przez ciebie, Tomaszu, ale również wydaje mi się, że mija się on jednak z moimi nawet niewyklarowanymi jeszcze zainteresowaniami. Nie wiem sam jaki zasugerować dalszy kierunek debaty. Jeśli przychodzi wam do głowy jakiś komentarz, piszcie.

Pozdrawiam

?!

niewyklarowane jeszcze zainteresowania to naprawdę nie jest problem na MISHu - przynajmniej na pierwszym roku.

najlepsza opcja dla Ciebie, jeśli się dostaniesz, czego ci życzę, to zapisać się w pierwszym semestrze na zajęcia z polonistyki i przekonać się na własnej skórze czy ten kierunek Ci odpowiada. Sama mam znajomych miszowców, którzy po jakimś czasie stwierdzali, że "to jednak nie jest to", że inaczej sobie dany kierunek wyobrażali i zaczynali coś nowego.

Stanisław Krawczyk

marxs